piątek, 18 lutego 2011

Strajk: ulubiona rozrywka Greka.

Niejeden mógłby się od Greków wiele nauczyć o strajkowaniu, manifestowaniu, protestowaniu, skandowaniu, maszerowaniu ulicami miast, wydymaniu policzków i zapowietrzaniu się słysząc o kolejnej ustawowej zmianie. Grecy do perfekcji opanowali słowo 'Οχι! i używają go nadzwyczaj często. Wychodzą z transparentami na ulicę, okupują jakiś ważny gmach albo po prostu nie przychodzą do pracy. 'Οχι!, jak się pewnie domyślacie, znaczy "nie". Niektórzy pomyślą, że przesadzam. Że nie może być aż tak źle, a już na pewno nie gorzej niż w Polsce. Przecież co chwila mamy tam strajki stoczniowców, pielęgniarek i górników. Ja jednak nie przesadzam. Jako dowód publikuję kalendarz strajków w Grecji na najbliższe dwa tygodnie. I co wy na to?

  • 7-21 luty: Prawnicy strajkują w całej Grecji (oprócz Aten i Piraeusu).
  • 18 luty: kierowcy ateńskich autobusów (11.00-16.30); kierowcy ateńskich trolejbusów (11.00-16.00); komunistyczny związek pracowniczy PAME zachęca do niepłacenia należności za przejazd autostradami w ramach narodowej kampanii "nie zapłacę!"
  • 19 luty: obywatele Salonik protestują przeciw podwyżce biletów komunikacji miejskiej w ramach narodowej kampanii "nie zapłacę!"
  • 20 luty: o godzinie 15.00 komunistyczny związek pracowniczy zablokuje wszystkie bramki na autostradach na Peloponezie w ramach kampanii "nie zapłacę!"
  • 21 luty: kierowcy ateńskich autobusów (11.00-16.30); kierowcy ateńskich trolejbusów (11.00-16.00); ateńskie metro (11.00-16.00); kawiarnie, kluby i restauracje w Zachodniej Macedonii będą nieczynne przez cały dzień - właściciele protestują przeciwko wprowadzonemu niedawno zakazu palenia.
  • 21-22 luty: narodowa agencja informacyjna ANA-MPA nie będzie pracować w następujących godzinach: 9.00-12.00, 14.00-17.00 i od 21.00-24.00.
  • 22 luty: kierowcy ateńskich trolejbusów (11.00-16.00); urzędnicy będą okupować najważniejsze budynki w swoich prowincjach (10.00-13.00).
  • 22-23 luty: nauczyciele strajkują przez 48 godzin.
  • 23 luty: kierowcy ateńskich autobusów będą strajkować przez 24h; ateńskie metro będzie jeździło tylko od 9.00-17.00 żeby pozwolić przemieszczać się protestującym; właściciele stacji benzynowych będą strajkować przez 24h; urzędnicy będą okupować najważniejsze budynki w swoich prowincjach przez 24h; marynarze zacumują wszystkie statki pasażerskie i promy w dokach na 24h; prawnicy z Piraeusu dołączą do narodowego strajku prawników; marsz na parlament prywatnych przedsiębiorców o godzinie 11.00; związki zawodowe archeologów, lekarzy, pielęgniarek, pocztowców, urzędników wszelkiej maści będą strajkować przez 24h; niektóre sklepy i restauracje będą nieczynne.
  • 25 luty: kierowcy ateńskich autobusów (11.00-16.00); wszystkie greckie gazety wypowiedzą 24h strajk.
  • 28 luty: kierowcy ateńskich autobusów (11.00-17.00).
(Źródło: http://livingingreece.gr/strikes/)

Przesadzam zatem? Myślę, że nie. Największym problemem jest to, że te strajki nie przynoszą tu żadnych efektów. Co więcej godzą najczęściej w ludzi, którzy nie mają żadnego wpływu na to przeciw czemu dana grupa zawodowa wykrzykuje swoje 'Οχι! Grecy wydają się robić to po prostu dla zabawy. Albo już z przyzwyczajenia.